sobota, 28 września 2013

Rozdział 2

" Oczami Melisy "

Około godziny ósmej obudziły mnie promienie słońca, które wdzierały się do mojego pokoju przez ogromne okno, oświetlając moją twarz. Pościeliłam łóżko, wzięłam z szafy ciemne, jeansowe rurki i luźny, szary sweterek w dżetami na ramionach, a do tego granatowe vansy i ruszyłam w stronę łazienki. po 15 minutach wyszłam z pomieszczenia z niechlujnym koczkiem na głowie. Udałam się do kuchni na śniadanie, którego domagał się mój żołądek, bo w końcu z tego wszystkiego, nie zjadłam wczoraj nawet kolacji. Z szafek wyjęłam miseczkę i łyżkę oraz czekoladowe płatki śniadaniowe, a z lodówki wzięłam mleko. Usiadłam przy stole i zabrałam się za śniadanie. Do miski wsypałam wszystkie płatki, bo było już ich tylko troszeczkę. W trakcie, kiedy jadłam posiłek, do kuchni wszedł Niall...

"Oczami Liama"

Spałem sobie spokojnie w cieplutkim łóżeczku, gdy nagle usłyszałem okropne wrzaski i dźwięk roztrzaskanego szkła. Zerwałem się na równe nogi i wybiegłem na korytarz, podobnie jak reszta domowników, prócz Nialla i Mel. Poparzyliśmy się na siebie pytająco i ruszyliśmy w stronę kuchni skąd dobiegał hałas.Ledwo przekroczyłem próg, a w tym samym momencie, na wysokości mojej klatki piersiowej, roztrzaskał się talerz, rzucony o ścianę po mojej prawej stronie.
- Co tu się stało?!- wrzasnął Louis.
Niall i Mel oderwali się od swojej kłótni i popatrzyli w naszą stronę. Stali tak ze spuszczonymi głowami i się nie odzywali. Zauważyłem, że Niall ma lekko rozciętą rękę na wysokości przedramienia, a Melisa ma rozciętą dłoń.
- Co tu się stało? - powtórzył, już trochę spokojniej Louis, gdyż wcześniej nie uzyskał odpowiedzi
- Zjadła mi moje płatki!
- Nazwał mnie idiotką!- wykrzyknęli równocześnie i znowu zaczęli się ze sobą wykłócać.
- Cisza!!!- wrzasnęliśmy z chłopakami w tym samym momencie. Zamilkli i powtórnie odwrócili się w naszą stronę.
- Macie się pogodzić.- powiedział Harry.
- Sorry.- powiedzieli do siebie, ale nawet na siebie nie spojrzeli.
- A teraz tu posprzątajcie.- powiedziałem i razem z chłopakami i Charlie wyszliśmy z kuchni. Każdy udał się do swojego pokoju odbyć poranną toaletę, a już po jakiś 10 minutach, spotkaliśmy się wszyscy w salonie, oczywiście oprócz Nialla i Melisy, którzy dalej porządkowali kuchnię. Zaczęliśmy rozmawiać, czekając na naszą dwójkę, która pojawiła się po chwili. Nie zatrzymali się jednak w salonie, Niall ruszył do swojego pokoju, a Mel do drzwi frontowych i wyszła z domu.

10 minut wcześniej
"Oczami Melisy"

Kończyłam zamiatać podłogę, kiedy Niall złapał mnie za rękę i pociągnął do stołu, gdzie usadowił mnie na jedynym z krzeseł, a sam usiadł obok. Siedzieliśmy zwróceni do siebie w ciszy. Blondyn wyjął z apteczki wodę utlenioną i bandaż i zabrał się za opatrywanie mojej dłoni. Ujął ją delikatnie w swoją dłoń, kiedy polał ranę wodą utlenioną, cicho zasyczałam. Blondyn starannie, a za razem delikatnie otarł moją dłoń białym ręczniczkiem, po czym zabrał się za bandażowanie ręki, nie powiem bo całkiem dobrze mu to poszło. Chłopak już wstał z krzesła, ale szybko złapałam go za rękę i wróciłam na miejsce.
- Teraz ty.- powiedziałam i zabrałam się za oczyszczanie rany na przedramieniu blondyna.
- Przepraszam.- odezwał się po chwili Niall, przerywając panującą do tych czas ciszę, a ja spojrzałam na niego pytająco.- Przepraszam za to wczorajsze, za moje dzisiejsze zachowanie i  za to, że zrobiłem ci krzywdę. Przepraszam.
- Też cię przepraszam, głównie za zjedzenie twoich płatków. I za to też.- wskazałam na obandażowaną już rękę chłopaka. Uśmiechnęłam się do niego, a on odwzajemnił, po czym oboje wstaliśmy od stołu, wyszliśmy z kuchni i każde ruszyło w swoją stronę. Przypuszczam, że Niall poszedł do swojego pokoju, ja natomiast ruszyłam do drzwi frontowych i wyszłam z domu.

6 komentarzy:

  1. Od razu mówię, że będę komętować każdy rozdział żebyś wiedziała, że go przeczytałam ;)
    Ahh. Cudoowny <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapomniałam się podpisać tak mnie zafascynował rozdział ;* // @rainbow_loff

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę dobrze piszesz zazdroszczę Ci:) na pewno przeczytam opowiadanie do końca :)

    OdpowiedzUsuń